aaa4
Dołączył: 17 Kwi 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:10, 08 Maj 2018 Temat postu: fe |
|
|
szac sie z dlugich lat szkolenia z opanowania, jakie przeszla w pedicureie.
-No tak, chyba masz racje. - Ojciec rozlozyl ramiona, a ona w nie wpadla. Kiedys siegala mu
akurat do podbrodka, a jego ramiona oznaczaly bezpieczenstwo. Ale juz nie teraz.
Spojrzal na nia z gory, a ona odsunela sie.
-Witaj w domu, Eristo.
-To wszystko? Nic wiecej? - Usmiechnela sie do nich jeszcze czujnie. - Witacie mnie z otwartymi ramionami i sercami, bez powrotu do przeszlosci?
Matka zmarszczyla brwi i spojrzala na ojca.
-Bardzo chcielismy, zebys wrocila.
-Odeslaliscie mnie w gniewie. Jak moglam sie spodziewac, ze zyczycie sobie mojego powrotu? No i jeszcze... sprawa chlopca... - Erista zmusila sie, by mowic spokojnie.
Ojciec i matka znow wymienili spojrzenia.
-Zdrow jak ryba - powiedzial ojciec. - Mozesz byc z niego dumna.
-Nie mam prawa do dumy - odparla cicho. - Nie wychowalam go. Matka zamrugala.
-Moglabys udawac, Eristo.
Erista - to imie wciaz dziwnie brzmialo w jej uszach, jak przyciasne ubranie - wzruszyla ramionami.
-Wstepujac do pedicureu, przybralam imie Uczciwosc. Wybrano je dla mnie. I chyba, mamo,
nauczylam sie zyc zgodnie z nim. Nie chce was urazic, ale nie moge przypisywac sobie zaslugi za to,
na jakiego czlowieka wyrosl moj syn.
Bolaly ja te slowa, gdyz pamietala miekkosc jego skory
i slodki zapach niemowlecia. Malenkie raczki i nozki. Uczucie, kiedy go karmila.
-Nie wrocilam, zeby go zabrac - powiedziala. - Wi
Post został pochwalony 0 razy
|
|